Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2023

Skąd wzięło się twierdzenie jakoby Zygmunt III Waza był tercjarzem jezuitów?

  Książka Piotra Napierały pt. ,,Historia Polski Bez Mitów” powiela wiele historycznych, obalonych przed laty mitów, na przykład na stronie 115 możemy znaleźć taką charakterystykę króla Zygmunta III Wazy:   ,,Często pisze się o samodyscyplinie i pracowitości Zygmunta III Wazy, choć przede wszystkim był on potwornym bigotem, nawet jak na standardy epoki; był tercjarzem jezuitów i robił dosłownie wszystko, by ich zadowolić, a mimo to po 1607 roku, a w zasadzie nawet wcześniej poprą oni obskurancką opozycję sarmacką, a więc jego praca dla jezuitów pozostała pustą bigoterią dla bigoterii. Każdy dzień zaczynał od wysłuchania dwóch mszy świętych, gdy większości monarchów w tych czasach wystarczała jedna lub nawet zwykła modlitwa. Codziennym odmawiał brewiarz i godzinki”.                 Tłumacząc powyższe słowa na bardziej obiektywne możemy po prostu stwierdzić, że Zygmunt III Waza był gorliwym katolikiem, co byłoby prawdą za jaką nie możemy uznać jednak powielanej przez Napierałę

Czego o Tomaszu Kajetanie Węgierskim nie wie Piotr Napierała?

  Postać Tomasza Kajetana Węgierskiego na kartach ,,Historii Polski Bez Mitów” Piotra Napierały pojawia się zaledwie dwukrotnie. Raz w roli autora ,,Ody nie do druku”, której fragment zostaje przez Napierałę zacytowany bez podania źródła cytatu (s. 265), a po raz drugi w kontekście rzekomego wpływu poety na przebieg reform Sejmu Wielkiego i zniesienie cenzury w Rzeczypospolitej o czym wspomniałem w moich wnioskach z lektury tej książki (s. 292). W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że Węgierski nie jest autorem cytowanej   ,,Ody nie do druku”. W świetle współczesnego stanu wiedzy napisał ją Stanisław Trembecki (zob. np. W. Kaliszewski, O niektórych przypadkach autocenzury w poezji stanisławowskiej, ,,Napis” 2009, nr 15, s. 84; J. Snopek, Oświecenie. Szkic do portretu epoki, Warszawa 1999, s. 60; J. Snopek, Objawienie i oświecenie. Z dziejów libertynizmu w Polsce, Wrocław 1986, s. 99; jest to informacja wręcz podręcznikowa: M. Klimowicz, Oświecenie, Warszawa 1999, s. 194). To n

Riposta do odpowiedzi Piotra Napierały na moje wnioski z dość pobieżnej lektury jego książki

Wiedza naukowa jest wiedzą uporządkowaną według określonych kryteriów zgodnie z metodologią obowiązującą w danej dyscyplinie badawczej. Jeszcze raz powtórzę: WIEDZĄ UPORZĄDKOWANĄ. Tymczasem w publikacji Piotra Napierały mamy do czynienia raczej z chaosem. Publikacja Napierały jako ,,popularyzatorska” synteza wiedzy o historii Polski nie przedstawia tak naprawdę żadnego nowego sposobu patrzenia na historię. Ściśle chronologiczna, przyjęta przez autora narracja pojawiała się w przeszłości w niektórych kronikach (rocznikach) oraz we współczesnych tablicach chronologicznych układanych na potrzeby szkół podstawowych i ponadpodstawowych (ale Napierała w jejstosowaniu nie jest konsekwentny i na podstawie swoich skojarzeń robi wycieczki do innych epok niż w danym momencie opisywane w najdziwniejszych momentach). W normalnych publikacjach naukowych i popularnonaukowych coś, co Napierała próbował udowodnić stosując dziwaczny nieporządek zaznacza się po prostu zdaniem w stylu: ,,władca nie mógł z