Skąd wzięło się twierdzenie jakoby Zygmunt III Waza był tercjarzem jezuitów?

 

Książka Piotra Napierały pt. ,,Historia Polski Bez Mitów” powiela wiele historycznych, obalonych przed laty mitów, na przykład na stronie 115 możemy znaleźć taką charakterystykę króla Zygmunta III Wazy:

 

,,Często pisze się o samodyscyplinie i pracowitości Zygmunta III Wazy, choć przede wszystkim był on potwornym bigotem, nawet jak na standardy epoki; był tercjarzem jezuitów i robił dosłownie wszystko, by ich zadowolić, a mimo to po 1607 roku, a w zasadzie nawet wcześniej poprą oni obskurancką opozycję sarmacką, a więc jego praca dla jezuitów pozostała pustą bigoterią dla bigoterii. Każdy dzień zaczynał od wysłuchania dwóch mszy świętych, gdy większości monarchów w tych czasach wystarczała jedna lub nawet zwykła modlitwa. Codziennym odmawiał brewiarz i godzinki”.

 

              Tłumacząc powyższe słowa na bardziej obiektywne możemy po prostu stwierdzić, że Zygmunt III Waza był gorliwym katolikiem, co byłoby prawdą za jaką nie możemy uznać jednak powielanej przez Napierałę bzdurnej tezy jakoby, Zygmunt III Waza był tercjarzem jezuitów (przecież trzeci zakon jezuitów nigdy nie istniał, na co zwrócić uwagę zdążyło już kilku uważnych czytelników). Należy jednak zastanowić się skąd autor wziął takie dziwne twierdzenie, które z powodów oczywistych nie może mieć niczego wspólnego z rzeczywistością. Odpowiedź jest prosta, powielił je bezrefleksyjnie z jakiejś publikacji, w której z niewiadomych przyczyn pojawiło się określenie Zygmunta mianem ,,tercjarza jezuitów”. 

           W XIX wieku używając tego określenia Zygmunta opisywał Józef Ignacy Kraszewski: ,,Jezuici raz stanąwszy na czele rozdawców oświaty w Litwie […] Ten co ich podniósł Stefan umiera, słabym Zygmuntem owładali, uczynili go swoim sprzymierzeńcem, tercjarzem, braciszkiem Jezuickim, obsadzili go swemi i więcej niż kiedy wyglądają na panów” (J.I. Kraszewski, Wilno od początków jego do roku 1750, t. 3, Wilno 1841, s. 37-38). Zapewne za Kraszewskim, również we współczesnych publikacjach, autorzy czasem powielali błędną informację o tercjarstwie Zygmunta III Wazy. Uczyniła tak na przykład Bożena Fabiani w pierwszym wydaniu swej książki pt. ,,Życie codzienne na zamku królewskim w epoce Wazów”, ale jak wspominałem w poprzednim wpisie we wstępie do nowszego wydania prostowała tę informację (B. Fabiani, Życie codzienne na Zamku Królewskim w epoce Wazów, Warszawa 1996, s. 12). Być może to od Kraszewskiego (którego publikacje są przecież dostępne nawrt w GoogleBooks), albo z pierwszego wydania książki Fabiani, Napierała wziął podważane określenie. O ile jednak wspomniana autorka potrafiła przyznać się do błędu, o tyle  Napierała zamiast uczynić podobnie usuwa nieprzychylne sobie komentarze i atakuje swych adwersarzy.

             

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Riposta do odpowiedzi Piotra Napierały na moje wnioski z dość pobieżnej lektury jego książki

Czego o Tomaszu Kajetanie Węgierskim nie wie Piotr Napierała?